W tym niełatwym czasie Weronika Zujewa – nasza siostra ze wspólnoty Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych w Kijowie podzieliła się z nami tym, co obecnie dzieje się w sercach tych, którzy, jak ona, pozostali na Ukrainie.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Stało się. To straszne słowo „wojna” już jest naszą codziennością.
Wszystko niby było zawieszone w powietrzu. I nagle, rankiem, stało się rzeczywistością.
Na chwilę niby rozbił się garnek ze szczęściem i ułamki rozleciały się we wszystkie strony.
Dotknęło to każdej osoby w Ukrainie. Tymi cząsteczkami jesteśmy też i my – członkowie świeckiego Karmelu.
Zło rozprasza i rozdziela.
Zaczęto bezlitośnie rujnować wszystko. I najstraszniejsze – to niszczenie życia. Po prostu mordowanie ludzi.
Słychać wybuchy, szum, ostrzały, ciągłe wiadomości o zagrożeniu powietrznym…
Charków zburzono, zniszczono też inne miejscowości Ukrainy…
Dookoła Kijowa niszczone są miejscowości, starte z oblicza ziemi, przemieniane w popiół miejsca, gdzie żyli ludzie. Ludzie, którzy chcą żyć, chłopaki, którzy bronią nas i wiernie walczą o wolność. Ciemność…
Nie… Wielkie światło zsyła Pan Bóg. On daje nie jak ten świat daje lecz w sposób, w który jedynie On potrafi: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty. On jest tu, obok mnie, bardzo blisko.
Nasze pisanie do siebie poprzez media społecznościowe ze słowami miłości. Z różnych państw członkowie świeckiego Karmelu, szczególnie z Polski, trzymają ręce na pulsie, ciągle pytają czy czegoś potrzeba. Wspierają poprzez dobre słowo, gotowi są przesłać pomoc materialną. Jest w tym wielki promień Bożej Miłości. Wielka radość jest też w tym, że mogę przystępować do sakramentów – Komunii Świętej, spowiedzi…
Nasz ojciec Marek Gromotka OCD stoi jak skała nie porzucając parafii i tej niewielkiej liczby „owieczek”, które jeszcze nie wyjechały. Ogromne wsparcie otrzymujemy od Delegata Karmelitów Bosych w Ukrainie ojca Józefa Kucharczyka OCD, który ofiarnie służy Bogu i ludziom. Jak garncarz, poprzez słowo zaczął sklejać rozbite kawałki. Razem ze wszystkimi karmelitańskimi wspólnotami z Ukrainy zaczęliśmy modlić się Nowenną do świętego Józefa z prośbą o nawrócenie grzeszników i w intencji pokoju. Choć w różnych miejscach, ale modlimy się wszyscy razem. To bardzo wspiera. Z ojcem Józefem chodziliśmy do ludzi do schronu bombowego z modlitwą i pieśniami. Obecność w takim miejscu robi niesamowite wrażenie. Wszyscy mamy wielkie pragnienie żyć w wolnej Ukrainie.
Ja w sposób szczególny w tym czasie modlę się o nawrócenie Rosji. Proszę Boga o pokutę całego świata, za to że do życia wdraża się homoseksualizm, eutanazja, ideologia genderowa itd…
Ufam Bogu.
Bóg wie, komu co jest potrzebne.
Weronika Zujewa OCDS Kijów